Rozwiązać ostatni bastion stalinizmu – tzw. Ludowe Wojsko Polskie

W kraju nowe znaczące wydarzenia.

Przemiany dotyczą wszystkich instytucji. Rusza się w całym Imperium wschodnim. Niektóre kraje w tempie zmian wyprzedziły Polskę. W wielu dziedzinach życia nawet w ZSRR nastąpiły bardziej radykalne przegrupowania. W Polsce solidarnościowy rząd premiera Tadeusza Mazowieckiego boryka się z ogromnymi trudnościami odbudowy państwa niszczonego przez 45 lat okupacji czerwnorosyjskiej i dewastacji wszystkich dziedzin życia przez wyselekcjonowanych kolaborantów prorosyjskich, których się określało eufemistycznie jako nomenklatura.

W styczniu 1990 roku zapowiadała swoje samorozwiązanie i rozwiązała się Polska Zjednoczona Partia Robotnicza. Jak mówią jej działacze czas PZPR-u skończył się.

W innych krajach bloku, a nawet w republikach radzieckich partie komunistyczne wyraźniej się unarodowiły, przechodzą na stronę społeczeństwa, dążą do oderwania się od rosyjskiego imperium.

Unarodowienie PZPR w naszym kraju w 1981 roku powstrzymał Wojciech Jaruzelski wspólnie z kadrą zawodową tzw. ludowego Wojska Polskiego. W ostatnich miesiącach do fermentu dochodzi w III filarze władzy, a więc w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych.
W stopniach zależności od Moskwy pierwszym filarem jest wojsko, gdyż zależność od Mocarstwa jest militarna, drugim filarem była partia komunistyczna, opierając się na ideologii jako parawanie faktycznej zależności wojskowej, trzeci filarem zależności jest MSW jako narzędzie wykonawcze tych, którzy sprawują władzę faktyczną czyli albo partii, albo wojska.

Po przegranych przez komunistów wyborach 4 czerwca 1989 r., przy okrągłym stole zawarto ugodę, która umożliwiła stopniowo, ewolucyjnie przejmowanie władzy przez opozycję.

Interes Moskwy zabezpiecza już nie PZPR tylko urząd prezydenta, który kontroluje takie instytucje jak Komitet Obrony Kraju.

Partia komunistyczna stała się zbędna.

Starcza kreatura – Patriotyczny Ruch Odrodzenia Narodowego niepotrzebna.

Do dyspozycji wojskowych tępogłowych zostaje ich agentura w cywilu, czyli Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych.

Rządząca w tej chwili ekipa, w której ton nadają w większości działacze „Solidarności” nie widzi potrzeby reorganizacji wojska, ale nie dostrzega też stamtąd niebezpieczeństwa. Grają tu rolę pozostałości psychicznej obsesji byłej opozycji, atakowanej politycznie przez partię, prześladowanej fizycznie przez milicję i służby bezpieczeństwa.

Z partią koniec, a w milicji rozkład.

W latach 1980/1981 w MSW był szeroki ferment wewnętrzny skoro tak dużo wypłynęło na zewnątrz wiadomości. 90% funkcjonariuszy popierało odnowę i „Solidarność”. Był szeroki front oporu przeciwko używaniu MO do rozwiązywania konfliktów politycznych. Na zebraniach partyjnych podejmowano radykalne uchwały.

Powstały związki zawodowe.

Niektórzy milicjanci i esbecy informowali podziemie o niebezpieczeństwach, szkolili i sami działali w opozycji.

Wysłano delegatów na I Zjazd „Solidarności” w 1981 r., były strajki np. w Szopienicach k/Katowic.

Archiwa potwierdzą, że trzema przeciekami z MSW w 1981 roku uniemożliwiono Jaruzelskiemu wprowadzenie stanu wojennego w marcu 1981 podczas manewrów [wojsk] Układu Warszawskiego po tzw. prowokacji bydgoskiej. Nie doszła do skutku w pełni prowokacja w Legnicy, nie udała się w Katowicach. Dlatego w organach M.O., dokąd został skierowany szef wywiadu wojskowego gen. Czesław Kiszczak dokonywano czystek kilkoma etapami. Zwolniono minimum 5.000 milicjantów i esbeków.

Oficerowie tzw. ludowego Wojska Polskiego awansowali od momentu powstania „Solidarności”.

Cały kraj się budził i dziś intensywnie się przeobraża , a w lWP nic, tylko prowokacje przeciwko młodzieży. Trzeba rozpowszechniać zrozumienie faktu, że ludowe Wojsko Polskie tworzył Józef Stalin, Beria i NKWD.

Jest ono rusyfikowane przez cały czas – nawet w chwili obecnej. Ale obecnie, kiedy Moskwa nie naciska, gdyż jest zajęta własnymi problemami i boi się rewolucji antykomunistycznej, kadra ludowego Wojska Polskiego nadal nie jest z nami. Jest wynarodowiona, zdemoralizowana i wsteczna. Jak dotychczas nie ma tam żadnych ruchów patriotycznych. Co prawda pewien błazen, nazwijmy go generał Piotrowski, domagał się przywrócenia Orła w koronie i zmiany nazwy państwa z PRL na Rzeczpospolitą Polską, ale jest to bezwstydne i karygodne udawanie patriotyzmu przez osobników usiłujących prymitywnie i za późno schlebiać społeczeństwu.

Ponieważ mamy szansę zwiększy swoją suwerenność, partia rozwiązał się, milicja chce przejść na stronę Narodu i chce być policją państwową, a ludowe Wojsko Polskie zachowuje się skandalicznie, antynarodowo, więc nie nadaje się do reorganizacji.

Twór stalinowski – ludowe Wojsko Polskie powinno być rozwiązane.

W jego miejsce należy utworzyć armię zawodową – Polskie Wojsko Narodowe. Tylko takie wojsko może lojalnie służyć Narodowi i społeczeństwu. Jeżeli gen. Jaruzelski chce się zrehabilitować za swoją poprzednią zdradę to jako prezydent państwa i zwierzchnik sił zbrojnych – powinien rozwiązać ludowe WP, usunąć wszystkich riazańczyków, a w przyszłości ujawnić mechanizmy zdrady, złożyć samokrytykę prosząc Naród o przebaczenie. Po załatwieniu najtrudniejszych problemów winien podać się do dymisji i nie dążyć do tego by pochowano go na Wawelu.

W związku z przyspieszonym procesem zjednoczenia Niemiec odgrzebuje się przestarzałe i nierealistyczne obawy o niemieckim niebezpieczeństwie. Dlatego publicystyka niezależna powinna obiektywnie dokonać przewartościowań i przemyśleń wokół stosunków polsko-niemieckich w przeciągu 1000-letniej historii. O istnieniu rzekomej tendencji Drang nach Osten dowiedzieliśmy się dopiero w XIX wieku od rosyjskich polityków i agentów III oddziału ochrany czyli carskiego SB. Imperialistyczna Rosja straszyła nas germańskim zagrożeniem, ażeby zagarnąć zastraszonych pod skrzydła jedynego słowiańskiego mocarstwa. Oczywiście straszono nas też innymi niebezpieczeństwami np. wpływami Żydów, socjalistów, nienawiścią Ukraińców itp. W ostatnich czasach rosyjscy szowiniści kokietują Polaków dużymi ustępstwami, żeby tylko nie byli solidarni z innymi narodami ujarzmionymi przez Rosjan. Nasi ugodowcy i zaślepieni rusofile nadal życzą sobie by wojska rosyjskie stacjonowały w Polsce. Kadra zawodowa lWP pozbawiona oparcia w ideologii komunistycznej w celu podszycia się pod polski interes narodowy stara się straszyć nas niebezpieczeństwem niemieckim, a nawet odgrzebywać antysemityzm. W jakiś sposób oficerowie lWP chcą udawać prawdziwych oficerów i prawdziwych Polaków. Sugerują społeczeństwu by nie redukować wydatków na zbrojenie i krytykować armii – bo może być potrzebna.

Ale przecież to nie jest nasza armia i w ogóle to nie jest armia. Dotychczas była to formacja agitacyjno-represyjna, która od początku swego istnienia strzelała głównie do Polaków. W chwili obecnej ma nadmiar generałów, nadmiar biurokracji i bałaganu, dużo tam marnotrawstwa i nadużyć. Stan zdemoralizowania jest tak duży, że należy to tzw. ludowe Wojsko Polskie rozwiązać i utworzyć sprawną armię zawodową o obliczu narodowym i o dużych nowoczesnych kwalifikacjach zawodowych. Oficerstwo elwupowskie boi się redukcji z powodu małej ich przydatności w innych zawodach, dlatego bardzo niechętnie nastawione jest do „Solidarności” i organizacji niepodległościowych.

Już mieliśmy taki precedens, kiedy kadra ludowego Wojska Polskiego dokonała zamachu w interesie obcego mocarstwa i wszechstronnie zrujnowała kraj. Teraz, jeżeli sytuacja gospodarcza będzie się pogarszała, autorytet „Solidarności” będą wypłukiwane – wojskowość zawodowa może ponownie sięgnąć po władzę, tym razem we własnym interesie, Demagogią można zyskać nawet poparcie nieświadomej ulicy i to takie, jakiego nie miała 13 grudnia 1981 r. Jest okazja by posłużyć się hasłami nacjonalistycznymi i populistycznymi.

W cywilu ma odpowiednik w postaci OPZZ. W centrum ma swego człowieka W. Jaruzelskiego i innych riazańskich WRONiarzy.

A więc na drugim miejscu po gospodarce wszystkie reflektory należy skierować na ludowe Wojsko Polskie.

Od oficerów tej formacji należy zażądać określenia się po czyjej są stronie.

Armia najpierw musi być unarodowiona, a dopiero potem może być neutralna politycznie wobec istniejących w kraju partii i ugrupowań.

A więc wracamy do postulatu:

Rozwiązać ludowe Wojsko Polskie centralnie, odgórnie.
Na jeGo bazie materialnej tworzyć Polskie Wojsko Narodowe.

„Piłsudczyk Wielkopolski”, 1989 rok.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.